Miekszamy - kuchnia lampki w kuchni i inne dziady:
Więc...
w mroźny poranek zapraszam Was na kawkę do się:)))
dodam kilka foteczek, bo komentarz przecież zbyt długi może zamęczyć:))
Mieszka się wspaniale:))
wczoraj zamontowano nam drzwi - dziś po południu postaram się dodać krótki wpisik:)) i foteczki - bo drzwi są boskie:))
a dla jednej kochanej blogowiczki, której miałam napisać słów kilka o lampkach kuchennych 0 więc lampki zwykłe Ball z Leroja... za 119 zł w promocji :)))) szukać w leruju znaczy!!!
fotek na tę okolicxność kuchenną:))
dziura jak po bombie na lodówkę:)))
łazienka dla gościów:))
łazienka nie dla gościów - chyba że zechcą:))
pokój syna:))
jak widać po poduszce już nie synka:)) uh jak ten czas leci:))
tymczasowe biuro:)) znaczy organizejszon plejs:))
i takie saloonowe... oczywiście składanka mebli po last plejs:))
i przedpokój - sień łot ewer! bez szafy ale z lustrem na nogi:) hih
i tem akcentem, optymistycznie po sprzątaniu z drzwiami pozdrawiam Was kochani:))
aha mam kłeszczon! kto zna dobrą metodę domową na fugi:)? coby z białawych zrobiły się we swym własnym kolorze? uh - ciągle są popylone:))
i konkurs! ile kotów wpadło w kadr? hi:))?
Buzi